Sikorski: Ludzie znowu zaczęli się bać władzy w Polsce
Radosław Sikorski był we wtorek gościem "Faktów po Faktach" TVN24. Europoseł PO w swoim stylu krytykował obecną ekipę rządzącą stwierdzając, że Polacy "znów zaczęli się bać władzy" nawiązując tym samym do czasów PRL-u.
– Ludzie się po prostu w Polsce władzy zaczęli znowu bać. Wie pan, mój dziadek w PRL-u chodził i głosował na Front Jedności Narodu bo się bał, że mu emeryturę odbiorą. A teraz ludzie się boją, że stracą pracę, że będą szykanowani. Nie o to walczyliśmy i minister Czaputowicz mówi, że to jest Białoruś, bo jest – stwierdził były minister spraw zagranicznych.
"Lex Tusk"
Sikorski komentował także plany PiS dotyczące komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce. Jak stwierdził, "będzie z tego kupa śmiechu, tak jak z różnych komisji Macierewicza". Sikorski dodał, że komisja "jest ewidentnie niekonstytucyjna". Czy zatem polityk wyklucza stawienie się przed komisją, jeśli rozpocznie ona swoją pracę? Sikorski, że będzie to uzgadniał z "innymi potencjalnymi ofiarami tej nagonki, oczywiście z Donaldem Tuskiem, Waldemarem Pawlakiem i innymi".
– To jest czysta wredna polityka, to będzie na poziomie tych patodokumentów w telewizji reżimowej, więc tu nie można mieć żadnych złudzeń, co do intencji. Przecież tam nikt nie będzie chciał jakiekolwiek prawdy ustalić. Jeśli się boją wpływów rosyjskich, to trzeba uruchamiać kontrwywiad i prokuraturę, a nie jakieś komisje. Więc to będzie czysta propaganda, będę się zastanawiał co z tym zrobić – powiedział.
PiS zgłosiło kandydatów
We wtorek wieczorem klub Prawa i Sprawiedliwości zgłosił 9 kandydatów do składu komisji. Opozycja gremialnie zignorowała tę możliwoś.
Jak podaje PAP, w komisji z ramienia PiS mają zasiąść: Łukasz Cięgotura, Sławomir Cenckiewicz, Michał Wojnowski, Marek Czeszkiewicz, Przemysław Żurawski vel Grajewski, Marek Szymaniak, Arkadiusz Puławski, Andrzej Kowalski i Andrzej Zybertowicz.